Nie wiem czy nazwać to karmą, przeznaczeniem czy był to tylko zwykły, niewymuszony zbieg okoliczności.
Chęć zyskania większych pieniędzy mniejszym nakładem powiedzmy „pracy” jest od zarania dziejów elementem składowym życia, jednych ludzi bardziej, drugich mniej. Przykładem jest lotto, zakłady bukmacherskie, poker sportowy lub napady rabunkowe. Tych ostatnich nie polecam.
Nadarza się jedyna, niepowtarzalna okazja, szybkiego wzbogacenia się na … Nie, nie będę teraz pisał o uzupełnianiu ankiet za pieniądze, bo to ciężka praca jest. Chodzi mi raczej o obstawianie meczów na MŚ 2018.
Ostatnim czasem nie mam powodzenia w lotku, w pokera sportowego nie gram, więc zostały zakłady sportowe. No to i nadałem. Obstawiłem tych, którzy mieli mniejsze szanse na wygraną, bo gdyby się im udało, wtedy ja więcej zyskuję. Tak wygląda teoria w skrócie. Pierwszy mecz otwarcia Rosja -Arabia Saudyjska, informacje dodatkowe takie, że jeszcze się w historii MŚ nie zdarzyło, aby gospodarz MŚ przegrał mecz otwarcia. No to na kogo postawiłem?? Przeczytajcie jeszcze raz pogrubiony tekst wyżej.
Tak, Arabia Saudyjska, kurs 8.00 w przypadku wygranej. Mecze na dzisiaj to Urugwaj, Iran i na deser wygrana Portugali. Zobaczymy.
Kupon za 5zł miał przynieść 917,36zł. No i co??
Jeszcze przed meczem otwarcia o 17.00 firma wysłała mnie pod Wadowice, z „buta” musiałem przejść prawie 4km, taka praca. Po drodze znalazłem 5zł, a kawałek dalej kolejne 20gr. Czy to mogło coś oznaczać?? Wydawało się, że raczej nie, fakty zacząłem powiązywać dopiero po 17.00, jak już odebrałem auto i miałem do domu 1,5h czyli ok 77km.
Po drodze okazywało się, że Arabia coś słabiutko, a wyniki 1:0, 20 do przerwy, potem 3:0, wiedziałem, że moje pieniądze raczej są dalej, niż bliżej i łatwy zarobek prawdopodobnie szlak trafił. Komentatorzy raczej podtrzymywali mnie w tym upewnieniu, stwierdzeniami, że Arabia S. raczej tego meczu już nie wygra. No i tak się stało, wynik meczu 5:0 i to dwa gole w doliczonym czasie gry.
Cały kupon przez jeden mecz poszedł się … Z pozostałymi meczami też tak może być, ale już „spiny” nie mam, kasy też.
Ale te znalezione 5,20zł mogło być jakąś sugestią?
Czy to karma, która powinna wrócić większa, wartościowsza, lepsza,…
Czy tylko zbieg okoliczności, a ja słabo się starałem, bo nie znalazłem wczoraj więcej kasy przy drodze??
A może wydać te 5zeta na kolejny kupon? Ale jak obstawiać? Według zasady z pogrubionego tekstu powyżej?