Smutny obraz rzeczywistości

No i stało się – po długich oczekiwaniach i niepewnościach udało mi się oglądnąć film „Kler”. Jak się okazało, czego wcześniej nie wiedziałem, jest to smutny obraz prawdziwej chyba rzeczywistości, która mogła się wydarzyć, a może nadal trwa??

„Człowiek człowiekowi wilkiem”, a potem „ludzie ludziom zgotowali ten los” potwierdzają najdobitniej przesłanie filmu. Spodziewałem się komedii, że to będzie „paszkwil” wobec duchowieństwa, który wytknie ich słabości, bo w sumie wszyscy je mamy, czasami się nawet za nie wstydzimy, staramy się, aby nikt o nich nie wiedział, nie poznał ich.

A tu obraz księży, którzy jako sieroty prawdopodobnie wychowywali się w domu dziecka kierowanym przez siostry zakonne i to właśnie w tym miejscu spotykają się z przemocą najpierw ze strony sióstr, strażniczek moralności i wiary, a na koniec ze strony swoich kolegów sierot. Te wspomnienia i traumatyczne przeżycia odcisnęły się na nich, na ich całym przyszłym życiu, i z przymusu chyba, zostali skierowani do powołania w kościele, ale to tylko mój domysł. Szukali sensu życia i wytłumaczenia tego, co ich spotkało w dzieciństwie?? Pytań jest wiele i każdy powinien sobie sam na nie odpowiedzieć, ja już to zrobiłem.

Dalsze przemyślenie w toku…

Z perspektywy czas, a nie minęła jeszcze doba, jest mi ich teraz żal. Nie chce ich tłumaczyć, szukać rozwiązania, znaleźli się w „mafii”, która w swojej jakiejś części stała się pazerna na kasę, zaślepiła ich, a bohaterowie, albo w lepszy sposób, albo gorszy, nieudolny, starają się odnaleźć w swojej rzeczywistości i tym wszystkim, co ich otacza. Jak inni mogą, dlaczego oni nie? Nie wiem, czy to sensowne, ale chyba jedyne rozwiązanie. W końcu sami siebie zaczynają oszukiwać i okradać, bo z racji zajmowanego stanowiska w hierarchii, tym wyżej łatwiej jest gromadzić dobra materialne tego świata, a z własnej próżności i przepychu budować Bogu świątynie, a tak na prawdę sobie.
Widzę tutaj chyba tutaj protoplastę jako tego redemptorysty z Torunia. Wypisz wymaluj, „złote a skromne” pasuje??
A może się mylę?? A może wszyscy się mylimy i nie potrafimy docenić geniuszu ojca założyciela do tworzenia wielkich rzeczy na chwałę Pana??

Zostają pytania. Czy znajdziemy na nie odpowiedz?? Ale po co??

Taki jest obraz rzeczywistości??

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.